sobota, 8 marca 2014

Rozdział 15




Z perspektywy Nikol :
Dzwonek na przerwę zadzwonił. Wybiegłam z klasy i popędziłam na dwór. Kate jeszcze nie było więc wskoczyłam zgrabnie na murek. Uczniowie wychodzili z szkoły na plac, a nieznani mi kolesie usiedli obok mnie i gadali o jakiś wyścigach. Przysłuchałam się ich rozmowie, ale potem się o niej zapomniałam bo zobaczyłam Kate idącą w moją stronę. Uśmiechnęłam się. Policzki miała strasznie zaróżowione.

- Czy cos się stało ? - spytałam ciekawa

- Nie wiesz jaka jestem szczęśliwa - wrzasnęła. Chłopaki z murku spojrzeli na nas ciekawie. Kate zarumieniła się jeszcze bardziej.

- Oj chłopcy - Powiedziałam - Koleżanka po prostu jest szczęśliwa bo nie musi brać udziału w teatrzyku ,, Król i królowa" - uśmiechnęłam się. Chłopaki wybuchli śmiechem. Zerknęłam na Kate. Jej policzki były szkarłatne.

- Ups - tylko powiedziałam. Złapałam ją za rękę i szybko poprowadziłam za krzaki aby odetchnęła.

- Nie mogłaś czegoś głupszego wymyślić - powiedziała tylko - Teatrzyk. Pfff - prychnęła .

- Przepraszam ... nie miałam czasu wymyślić czegoś lepszego - uśmiechnęłam się przepraszająco. - Wiec powiesz co się stało?

Jakiś grubas przeszedł. Uśmiechnęłam się do niego i pomachałam na pożegnanie . Ten odpowiedział uśmiechem i zniknął za krzakiem.

Kate znowu się zaczerwieniła

- Poznałam w końcu Nialla !!! - Wrzasnęła tak głośno, że bębenek w jednym uchu mnie zabolał.

- Jak ? No opowiadaj - Rozejrzałam się po jakąś wolną ławkę..

Ale mój wzrok przeleciał zieloną, miękką trawkę . Sporo dziewczyn i chłopaków siadało na trawie .

Złapałam Kate za łokieć. Usiadłam na trawie i pociągnęłam za sobą blondynkę.

- opowiadaj.

- Nie ma tu dużo do opowiadania. - Odetchnęła - Jak mówiłam miałaś czekać tutaj ... całą lekcje się nudziłam i czekałam aż ciebie spotkam. I Jak oszalała wybiegłam z klasy i biegłam przez korytarz. Wiesz miałam na piętrze lekcje wiec musiałam zbiegnąć po schodach. Normalnie jakiś plecak leżał na środku i się przez niego przewróciłam, ale... - nie dokończyła. Trzymała mnie w napięciu

- Ale ?

- wpadłam prostu w ramiona Nialla Horana !!! - dokończyła z piskiem

- I co dalej ?

- Spytałam tak od niechcenia o jego imię. Zrobiłam tak żeby mnie zauważył . - Zobaczyłyśmy idące dziewczyny w nasz stronę. Usiadły cały metr od nas. Kate położyła się na brzuchu na trawie. Poszłam w jej ślady.

- On wydawał się - Skłoniła głos do szeptu - zdziwiony - dokończyła - Powiedział, a potem spytał o moje. Potem musiał już spadać - powiedziała smutno, ale potem się uśmiechnęła - Ale potem powiedział, że mogę go znaleźć na facebooku .

- To chyba dobrze - powiedziałam. Po chwili przemyślenia - Widzę, że wzięłaś to na poważnie .

- No jasne - Spojrzała na mnie

- A ty go nie masz na fb jako znajomego ? - pokręciła głową

- Nie miałam odwagi zaprosić ... a może nie będę go zapraszała tylko niech on mnie zaprosi. Co ty na to powiesz ?

- To dobry pomysł - Tylko powiedziałam

- Wiesz co... jestem tak podekscytowana, że chyba dzisiaj nie dam rady cię przedstawić z Liamem Payne. Przepraszam - Zarumieniła się

- Oj nic się nie stało - wzruszyłam ramionami - Jutro to zrobisz - dodałam

- Ok

Zapadła cisza. Kate rozmyślała, a ja się rozglądałam po uczniach. Potem zobaczyłam Malika, Louisa z jakimiś chłopakami . Żadna dziewczyna się obok nich nie kręciła.

Przyłapałam Malika na patrzeniu się na mnie. Stał z kolegami obok dużego dębu . Byli w odległości piętnastu  metrów.

Kiedy na niego spojrzałam spuścił wzrok na ugniecioną trawę. Przyglądałam mu się chwilkę, a potem usłyszałam głos Kate.

- Wstawaj ... dzwonek dzwonił na lekcje - powiedziała

- dzwonił ? - powiedziałam.

- Widzę, że głośniej myślisz niż ja - To porównanie mnie rozśmieszyło. weszłyśmy na schody, a następnie do dużej szkoły.

Czwartek :
Ubrałam się w letnią sukienkę. Buty na koturnie. Pomalowałam się letko. Spakowałam książki leżące na półce. Zapomniałam spakować do torebki po wczorajszej nauce.

Weszłam jeszcze raz do łazienki i uczesałam  długie włosy. Spojrzałam na lokówkę. Wzięłam do ręki i przyłożyłam do czarnych włosów. Potrzymałam chwilkę, a potem wypuściłam pokręconego loka. Zrobiłam to samo z resztą włosów. Chyba mogę tak iść ? Przyjrzałam się sobie w lusterku.

Wyszłam z łazienki, a potem z pokoju. Mama już czekała na mnie pod drzwiami.

- Jak zawsze ślicznie - powiedziała. Wyszłyśmy z domu. Wsiadłam do samochodu.

Jest mi głupio, że mama odwozi mnie pod szkołę. Spojrzałam na kierującą mamę.

- Chce sobie zrobić prawo jazdy - wyparowałam. Spojrzała na mnie i się uśmiechnęła .

- masz dopiero siedemnaście lat.

- Mamo... zaraz osiemnaście  i tak w ogóle to jest mi głupio, że mama mnie wozi do szkoły - Podniosła pytająco brew

- Wstydzisz się mnie ?

- Nie... tylko nie to. Po prostu wszystkie dziewczyny w moim wieku mają już samochody i też bym chciała. - spojrzałam na nią, ale nic nie wyczytałam z jej twarzy - Co na to powiesz ?

- zastanowię się - tylko powiedziała. Ja się z podniecenia uśmiechnęłam - Ale nic nie obiecuje - Już się nie uśmiechałam. Ścisnęłam pięści i w geście Oł jea zgięłam łokcie.

Zatrzymaliśmy się pod szkołą. Pożegnałam się i wyszłam z samochodu. Mama odjechała. Poszłam przed siebie. Dziewczyny i chłopaki witali mnie

- Ładnie wyglądasz - Mówili po kolei . Na początku fajnie było to od nich słyszeć, ale po chwili miałam dość. Jak zawsze Malik, Tomlinson, Styles i dużo innych przystojnych kumpli opierało się o murek.

Obok mnie szły inne znane i nie znane mi dziewczyny, ale ich nie odtrącałam . Miałam zamiar się z nimi zaprzyjaźnić.

Spojrzałam na grupkę chłopaków. Jeden z nich mnie zobaczył i szturchnął łokciem kolegę stojącego o bok . Nim był Louis. Tamten cos szepnął na ucho Tomlinsona . Ten od razu na mnie spojrzał. Spiorunował wzrokiem i oblizał ze smaczkiem dolną wargę. Ten gest mnie rozśmieszył. Nie wytrzymałam i odwróciłam głowę w stronę dziewczyn i tak jakby do nich się uśmiechnęłam.

Gdy już się opanowałam zerkałam na nich ponownie. Tym razem cała grupa się na mnie patrzała. Włącznie z Malikiem. Spojrzałam na jego oczy. Był zdziwiony jak reszta chłopaków, ale potem z jego twarzy znikło zdziwienie i jego wzrok przeszedł nie na mnie tylko na grupkę idących za nami dziewczyn, które ominęły nas szybko i zaczęły się witać z chłopakami. Ominęłyśmy ich i weszłyśmy do szkoły.

Trzy pierwsze lekcje były nudne. Nigdzie nie mogłam znaleźć Kate... Samochód był w tym samym miejscu co wczoraj wiec powinna być w szkole. Przez trzy przerwy szukałam jej i ani śladu po niej.

 

Poszłam znowu na dwór gdzie rozbiegli się uczniowie. Wyszłam na wietrz. Wiał ostry wiatr. Sukienka mi się podwinęła za wysoko. Odkryło się  za dużo uda . Prawie do majtek. Po lewej stronie stał Malik, Louis i reszta chłopaków. Wszyscy jak zawsze się opierali o murek, ale niektórzy nawet  siedzieli na nim. Po mojej prawej stronie była następna grupka. Chłopacy pogwizdywali. Spojrzałam na lewą stronę gdzie stał mulat. Miał skrzyżowane ręce, .patrzał na mnie dziwnie. Zerknęłam na prawą stronę i poznałam wczoraj mi poznanego chłopaka przez Kate . Podeszłam do niego z uśmiechem .



- hej - powiedział cicho.

- No hej - przywitałam się z sześcioma innymi chłopakami.

- szukasz kogoś ? Widzę cię na każdej przerwie i ...

- Szukam Kate ... może wiesz gdzie ona jest ? - spytałam

Spojrzał na chłopaków i pokręcił głową

- Widzieliście ją ? - spytał się ich .

- Szła do parku szkolnego z jakimiś kolesiami. - Jeden z chłopaków powiedział i pokazał palcem na park.

- Aha ... dzięki - odeszłam od nich, ale potem wróciłam na nich .

- Będziecie stać jak te trąby z koziej dupy  czy idziecie ze mną ? - uśmiechnęłam się

Chłopaki wytrzeszczyli oczy, ale się poddali i siedmiu chłopaków poszła za mną. Katem oka spojrzałam na chłopaków po drugiej stronie muru. Wszyscy patrzeli. Malik spojrzał na mnie, a potem zobaczyłam Carli, która do niego się zbliżała. Położyła na jego ramionach ręce i namiętnie pocałowała. Zerknęłam na chłopaków idących obok mnie. Uśmiechnęli się. Zobaczyliśmy Kate która siedziała na ławce dziewczynami i chłopakami. Gdy nas zobaczyła. Zawołała nas i przywołała ręką abyśmy się pospieszyli. Podeszłam z chłopakami. Zapoznałam się z nowymi uczniami. Jeden z chłopaków zwolnił miejsce dla mnie. Usiadłam obok Bet - zapoznana.

Jest piętnastka
25 komentarzy=nowy rozdział
Przepraszam że nie dodawałam.  

4 komentarze:

  1. Fajny ;) lubię jak piszesz z perspektywy Nikol :D wszyscy się na nią patrzali ^^ haha :p czekam na next ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dodasz rozdział? Bo coś mi się wydaje, że nie doczekasz się tych 25 komentarzy... /Natt :3

    OdpowiedzUsuń